Godzina jest prawie czwarta
I choć staram się być uparta,
Chyba mi zaraz to przejdzie,
Liczmy, że giełda chociaż ciut wejdzie.
Oby pytania były proste!
Jak zdam, to w swych oczach urosnę,
Do postaci olbrzyma, tytana.
Oj dana dana, oj dana dana.
Chyba ja tylko nad tym ślęczę,
Ślepia i umysł wciąż męczę,
A w najlepsze śpią inni.
Profesorowie mym mękom winni!
Trzeba się było uczyć już wczoraj,
Lecz mózg mój był niczym figloraj,
Trzeba było choć wcześniej zacząć dziś,
Ale jak skoro bajki, a w bajkach miś?*
TRZEBA MIEĆ W ŻYCIU PRIORYTETY,
CHOĆ KRZYCZEĆ BĘDĘ POTEM: O RETY!
JAK TO NA MARZEC?! JAK TO DRUGI TERMIN?!
MODLIĆ SIĘ BĘDĄ WIERNI I NIEWIERNI.
________________________________________________
Oczywiście sesja bywa natchnieniem do różnych, nawet najgłupszych głupot, zatem oto tu macie niepowtarzalną okazję poczytania moich rymów częstochowskich.
*Jakby ktoś był zainteresowany, to bardzo polecam bajkę: "Merida Waleczna". Czasem nawet siedmiolatek potrafi polecić coś fajnego :P.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz