Od piątku straciłam wszelką motywację.
A pewnie to wtedy, nie teraz, miałam rację,
Lecz leń mnie ogarnął – cóż na to poradzę?
Najwyżej sobie jeden termin z koła stracę.
Wiem, że to mało ambitne są plany,
Lecz wolę odpocząć, niż mózgu leczyć rany
Po niedospaniu i stresu męczarniach
Każdy to przyzna: perspektywa marna.
Stay calm i bez spiny, i inne takie głupie
TYM RAZEM SOBIE POZWOLĘ KOLOKWIUM MIEĆ W DUPIE!