POWITANIE - pół żartem, pół serio

Niechże wraz z moją twórczością poznają mękę studenta,
Niech każdy się zastanowi, nim włoży na siebie te pęta,
Bo potem przyjdzie luty (a może nawet i czerwiec)
I człowiek niczym obuchem skryptami w swój łeb oberwie.

2015/04/23

PIĄTEK, FARMAKOLOGIA (OSTATNIA - 17.04.2015)

"I cóż, że ze stomy?"* - rzekło dziewcze błogo,
Choć Mus Nauki** zerkał na nią srogo.
Lecz mu powiedziała: "Wal się, kawalerze!
Ja już nic nie robię i do maja leżę."

Morał z tego taki, że jak się przeuczysz,
To już (choć byś chciała) do przodu nie ruszysz.
Ale cóż się martwić, skoro weekend wkrótce?
Może do nauki przed sesją powrócę.
_________________________________

* specjalne podziękowania za inspirację A. P.
** jeśli chodzi o musy, to zdecydowanie wolę te owocowe
________________________________

Niby ostatnia farmakologia, ale jeszcze (minimum) 3 kolokwia z tejże przede mną.
...i tak wolę taką opcję.

Cóż poradzisz, jak nic nie poradzisz?

1 komentarz: