POWITANIE - pół żartem, pół serio

Niechże wraz z moją twórczością poznają mękę studenta,
Niech każdy się zastanowi, nim włoży na siebie te pęta,
Bo potem przyjdzie luty (a może nawet i czerwiec)
I człowiek niczym obuchem skryptami w swój łeb oberwie.

2015/06/24

OCH! PATO MA, PATO

Och! pato ma, pato
Zostawię cię na lato!

Bo mózg mój już nieświeży i wali kapustą,
Och jest już moja głowa głową bardzo pustą.
Nie chcę jej nadwyrężać – przecież to niebezpieczne.
Czasem mają poprawki nawet dziewczynki grzeczne.

Och! pato ma, pato
Zostawię cię na lato!

Już zdana jest farma, zdana protetyka,
Pamięć o internie szybko też umyka,
I został dziad taki jeden, nie – ja podziękuję,
W tym pierwszym terminie mogę dostać dwóję

Och! pato ma, pato
zostawię cię na lato!

Zanadto mnie nie obejdzie taki obrót sprawy,
Przyznam się, nie od dzisiaj miałam takie plany.
Może to brak nadziei, może zwykłe lenistwo,
Lecz w kampanii wrześniowej obiecam, że zdam już wszystko.

Och! pato ma, pato
Zostawię cię na lato!


2 komentarze:

  1. Haha, boskie. :D Wielki szacun, że po tylu jednostkach godzinowych nauki jeszcze masz wenę (i to jaką) do tworzenia takich perełek. Jeśli pozwolisz, zapiszę to gdzieś w zakamarku komputera. No cudo. :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Błękit alcjanu, nie Vegas blaski,
    Próżno studenci wołają łaski!
    Lecz niech Cię nie trwożą takie wyroki,
    Trója we wrześniu - wróżą proroki.

    Nie szukaj skarbu na skraju tęczy,
    By przekupić tą, co ciągle Cię męczy,
    Miast mieczy nagich, giełdę weź w dłonie
    I pochłoń ją, nim jesień Cię wchłonie!

    OdpowiedzUsuń